Już jutro kończą się moje praktyki, a od poniedziałku idę do szkoły. Strasznie nad tym ubolewam bo nie przepadam za moją szkoła. Po za tym na praktykach wiele się nauczyłam. Panuje tam miły, luźny klimat, a moi współpracownicy są bardzo koleżeńscy i uczciwi. Z drugiej strony przestanę wydawać tyle pieniędzy na jedzenie. Sklep, w którym praktykuję, znajduję się ok. 2 min drogi od galerii. A ja należę do strasznych głodomorów, którym wiecznie burczy w brzuchu. Wystarczy tylko, ze poczuję ładnych zapach i już pędzę do najbliższego sklepu, fast fooda lub piekarni haha.

