5.1.15

TRUE LOVE DOESN'T EXIST

Do wszystkich dziewczyn, którym nie powodzi się w szukaniu drugiej połówki...
Nie śpię już piątą noc z rzędu. Przestawiłam swój zegar biologiczny o 180 stopni, a już jutro zaczynam szkołę. Wszystko spowodowane jest chłopakiem, który ostro namieszał mi w głowie. Przeżywam w tym momencie swoją małą depresje, którą uleczyć mi mogą tylko znajomi i alkohol.
Scenariusz: Poznajesz chłopaka, z którym łączy cię coś już od pierwszego wejrzenia. Poznajecie się lepiej, robicie ze sobą mnóstwo głupot, śmiejecie się do łez. Jesteś przy nim naprawdę szczęśliwa, a on pragnie byś myślała o nim jak najlepiej i chciała czegoś więcej niż koleżeństwa. Stara się o ciebie, pisze codziennie, dzwoni, zaprasza cię tu i tam. A ty? Jesteś w szoku, że on chce właśnie ciebie. Jesteś w nim strasznie zapatrzona i nie widzisz nikogo innego poza nim. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy. Wasza historia jak z bajki wcale nie zakończyła się na "i żyli długo i szczęśliwie". Starasz się o nim zapomnieć chodź samo nie myślenie o nim jest dla ciebie rzeczą nie wykonalną. Przesiadujesz samotnie całe dni lub noce w pokoju płacząc i oglądając smutne obrazki na tumblr, lub przeciwnie, idziesz na "ostre melo" upijasz się, a potem pijana płaczesz i zwierzasz się z problemów przypadkowej osobie haha.
Znacie już ten scenariusz? Zapewne przeżyłyście w życiu już coś podobnego, a może nadal przeżywacie? 
Muszę się ogarnąć i przestać przejmować tym co zaszło. Wiem, że widok tego posta za parę miesięcy, wywoła u mnie wielki wstyd i śmiech. Spojrzę na to z zupełnie innej perspektywy... Z perspektywy dziewczyny, która ma go głęboko w dupie.

20 komentarzy:

  1. Ojaaa.. skąd ja to znam! Jestem naprawdę wspaniałą szczęściarą, że nie muszę już opowiadać znajomym jak pisze na facebook;u z jakimś chłopakiem, a potem on mnie olewa i mi bardzo smutno.. cieszę się, naprawde się cieszę! :)
    Tobie życzę tego samego jak najszybciej! Jestem po tylu załamaniak nerwowych po utratach "tego jedynego" i po jednej nieudanej próbie samobojczej i mogę stwierdzić, że nie warto się takimi sprawami przejmować. Będę kolejni.

    No ja włąsnie też się do tego strasznie nie nadaję, ale muszę zacząć się nadawać c:

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny post !
    Zapraszam do mnie http://xssmlxxl.blogspot.com/
    Jeżeli ktoś zostawi miły komentarz pod moimi postami dam obserwacje (DO WSZYSTKICH CZYTAJĄCYCH)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi osobiście nigdy nic takiego się nie przytrafiło. Mogę jedynie spróbować wyobrazić sobie co teraz przeżywasz. Bądź silna, widocznie ten dupek nie był Ciebie wart :)

    http://duo-jessie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo znajome, genialny wpis wow, ale nie przejmuj się mówią, że nic sie nie dzieje bez przyczyny, jak nie ten to następny jak nie następny to kolejny. Nie masz czym się przejmować :) Dasz rade!

    http://nikoladrozdzi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. No niestety tak czasem bywa. Masakra! Współczuję Ci. Trzymaj się tam! :)
    I... wooooow... masz mega wygląd bloga. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja cię w pełni rozumiem :) Trzymaj się, nie warto się przejmowac.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo, witaj w klubie. Ja jestem jakąś idiotką i nie słuychałam rad- weszłam znowu do tej samej rzeki i wyszło jak wyszło. Zostałam wystawiona do wiatru i teraz tylko czekam na przeprosiny (chyba nawet ich nie dostanę D:).

    mój blog- ultradefenceless

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj w klubie kochana, świetny blog, obserwuję i będę zaglądać. Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. życie bywa straszne... trzymaj się ://
    paaula-paulaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. masz cudowne zdjecia, wierze ze sie wszystko ulozy!
    chetnie bede czytać Cię dalej !<3
    Mój blog - KLIK ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Przykro mi, że coś takiego Cię spotkało. Osobiście nigdy nie przeżyłam czegoś takiego. Mam chłopaka, który jest moją pierwszą Miłością i myślę, że ostatnią :) Będąc w gimnazjum już moje koleżanki rozglądały się za chłopakami, ale ja jednak wolałam się z nimi przyjaźnić, niż wiązać się i wyszło mi to na dobre. One przeżywały swoje miłostki, rozstania, szarpały nerwy, a ja świetnie bawiłam się z przyjaciółmi. Dopiero mając 17 lat zakochałam się w chłopaku, co do którego mam pewność, że nie zachowa się jak dzieciak i mnie nie oszuka. Z pewnością jest bardziej dojrzały od moich rówieśników bo jest starszy ode mnie o 5 lat, choć czasem i tacy mają pstro w głowie.
    Życzę Ci mnóstwo szczęścia i pamiętaj, że świat na jednym frajerze się nie kończy. Głowa do góry, uśmiech na twarz i idź przed siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie pocieszę Cię tym zdaniem, no ale takie jest życie. Nić na to się nie zrobi. Raz przeżyłam coś takiego i nie mam zamiaru kolejny raz. To rozmyślanie po nocach, ten strach i ta rozpacz. Okropieństwo...

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Bedzie lepiej i uwierz ze znajdziesz kogos idealnego!

    Caiawichowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. z własnego doświadczenia wiem, że w końcu znajdzie się ktoś, kto zmieni Twój świat o 180 stopni, a niektóre osoby nie są warte Twoich łez! nie smuć się, tylko uśmiechaj, bo może spotkasz na ulicy kogoś, kto właśnie w tym uśmiechu się zakocha! ;)
    dddominika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki za komentarz ;)
    Bardzo fajnie jest tu u ciebie, powodzenia w blogowaniu!!! :)

    http://mademoisellejuliet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Współczuje :c
    Poklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3
    Obserwujemy? Zaobserwuj i poinformuj o tym u mnie a na 100% się odwdzięczę
    stay-possitive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. kochana, obserwowałyśmy się wcześniej ale mój blog został usunięty, w tej notce wyjaśniłam czemu http://similarose.blogspot.com/2015/01/choroba-xxi-wieku-ludzka-zawisc.html jeżeli masz ochotę na ponowną obserwację to zacznij i daj znać u mnie abym mogła się zrewanżować, bardzo proszę o klikanie w 3 sukienki, buziak

    OdpowiedzUsuń
  18. skąd ja to znam...

    obserwuję
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobra na początek mam te 15 lat ale to już swoja drogą. Przed wakacjami spotkałam faceta, który wydawał mi się być dla mnie. Moje przyjaciółki nawet to mówiły, ale co pewnego razu wszystko się rozpadło, wtedy nie wiedziałam co mam robić, przecież miałam tylko te 15 lat a on 17 i co teraz wiem, że mam go w dupie , ostatnio nie spałam pół nocy tylko dlatego,że pisałam z chłopakiem który mi się podobał i znowu znając życie wszystko się zawali, ale cóż trzeba spiąć dupę i iść dalej mieć tych facetów gdzieś , jak miłość będzie chciała to mnie znajdzie i tyle.
    To tyle w temacie , życzę Ci szczęścia i pamiętaj na jednym frajerze świat się nie kończy, buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń